Snowy wstała dzisiaj wcześniej niż zwykle. Zobaczyła ,że wszystkie inne pieski jeszcze śpią.
Postanowiła ,że zobaczy czy Ryder jeszcze śpi.
Snowy:Ryder ,Ryder jesteś tu?
Ryder'a nie było. Suczka w pierwszej chwili pomyślała ,że pewnie poszedł do Kate ,jednak przypomniała sobie ,że ona wyjechała do Niemczech.Zobaczyła ,że jego tablet leży na stoliku. Snowy postanowiła obudzić wszystkie pieski.
Snowy:Pieski ,pieski Ryder zginął!
Amy:Och Snowy pewnie poszedł do Kate.
Snowy:Właśnie ,że nie! Przecież ona dwa dni temu wyjechała.
Savannah:Pewnie majstruje coś przy swoim kładzie.
Snowy:Ach nikt mnie nie słucha! Chcecie to śpijcie ,ja idę szukać Ryder'a!
Ben:Snowy poczekaj ,idę z tobą.
Snowy:Dziękuję Ben.
Pieski poszły szukać Ryder'a. Obeszły całą bazę wszystkie budy piesków a Ryder'a nie było. Wtedy Ben zobaczył ,że ktoś wychodzi z Lasu.
Ben:Snowy to Ryder był w lesie!
Snowy:Auuu!
Ben i Snowy pobiegli w stronę Ryder'a. Kiedy byli już metr przed Ryder'em zatrzymali się.
Ryder:Pieski co wy robicie tu tak wcześnie?
Snowy:Szukaliśmy cie.
Wtedy zza krzaków wyskoczyła Suczka.
Ryder:Pieski poznajcie Hope ,znalazłem ją w lesie ,będzie leśniczką.
Snowy i Ben:Heej Hope.
Hope:Witajcie.
Ryder: Jak tylko pieski się obudzą zorganizujemy oficjalne przyjęcie Hope do Psiego Patrolu. Teraz pokarzcie Hope bazę.
Snowy:Dobrze Ryder ,Hope idziemy.
Hope:Dobrze jestem taka podekscytowana.
Ben:Nie tylko ty.
Pieski poszły obejrzeć bazę. W tym czasie Gray i Victoria obudzili się.
Gray:Szczeniaki jeszcze śpią?
Victoria:Tak ,a tak wogóle to gdzie Ben i Snowy?
Gray:Nie wiem ,może poszli gdzieś sie przejść.
Victoria:Możliwe ,chodżmy cos zjeść.
W tym czasie Hope Ben i Snowy jechali windą na górę bazy.
Hope:Wow tu jest tak excellemment.
Ben i Snowy:Hmm?
Hope:Och przepraszam ,wspaniale. Wiecie wcześniej mieszkałam we Francji ,cięszko mi jest przyzwyczic sie do innego języka.
Ben:Aaaa ,wiesz co znamy kogos kto pochodzi z Francji.
Hope:Naprawdę?!
Snowy:Tak ale teraz pewnie śpi.
Victoria i Gray jedzą śniadanie. Podchodzą do nich Amy i Clif.
Clif:Morzemy się przyłączyć?
Gray:Pewnie.
Niedługo po tym jak Ben i Snowy pokazali Hope Baze wstała reszta piesków.
Ryder:Pieski po śniadaniu prośiłbym abyście zebrali sie koło sceny.
Viggo:Hmm ciekawe po co?
Astro:Może chce nam przekazać cos ważnego tak jak...Firma produkująca chrupki zostaje zamknięta.
Wszystkie Pieski:Hahahahaha!
Po śniadaniu tak jak Ryder kazął wszystkie pieski zebrały się koło sceny.
Ryder:A zatem pieski chciałbym przedstawić nowego członka psiego patrolu.
Aurora:Ciekawe kto to?
Sage:Pewnie to jakis piesek.
Viggo:Pff to będzie na bank suczka!
Sage:Chciałbyś!
Aurora:Chłopaki! Nie możecie chociaż raz przestac sie kłócić. Nie wiem nawet o co wam chodzi!.
Viggo:Chyba wiesz...
Aurora:Co?
Viggo:Nie nic...
Ryder:Pieski prosze o ciszę przedstawiam wam...Hope!
Viggo:Zgadłem!
Aurora:Ach! Idę sie przesiąść do Kaiden'a!
Sage:Widzisz co narobiłeś?!.
Ryder:Hope będzie leśniczką. A oto jej odznaka!
Hope była przeszczęśliwa tak jak pieski. W końu Suczka dostała swoją odznakę.
Hope:Bardzo mi miło!
Ryder:Pieski teraz możecie pobawic się z Hope.
Victoria:Witaj Hopejestem Victoria a to mój mąż Gray i szczeniaki Mufin Scott i Scotty.
Hope:Miło mi was poznać.
Skipper;Witaj Hope w Psim Patrolu.
Hope:Dzięki!
Pieski przedstawiły się Hope. W końcu nastał wieczór. Hope jeszcze nie miała budy.
Eco:Hej Hope nie masz gdzie spać?
Hope:Nie Ryder powiedział ,że dopiero jutro otzrmymam swój pojazd.
Eco:Chcesz morzesz przenocowac u mnie ,ja jestem ekologiem.
Hope:O super, dzięki!.
Nastał Ranek. Ryder rozmawiał z Kate przez tableta. Wtedy zadzwoniła Farmerka Yumi.
Farmerka Yumi:Ryder! Potrzebujemy twojej pomocy! W nocy jakieś zwierze przestraszyło Owce świnki i Betinę, Jesiie mówiła ,że to chyba wilk. Niestety została podebtana przez zwierzęta.
Ryder:Nie ma problemu ,którego nierozwiążemy! Pieski zbiórka w bazie!
Pieski:Ryder wzywa!
Marshall i Max kończyli śniadanie. Max wbiegł normalnie do windy jednak Marshall wbiegł z miską pełną karmy.
Skye:Marshall!
Marshall:Ooops!
Marsahll zjadł wszystkie chrupki wyłapując je w powietrzu.
Savannah:Niezły Refleks!
Pieski:Hahahahhaahhaaha!
Chase;Jetsesmy gotowi do akcji Ryder!
Ryder:Pieski zwierzęta farmerki Yumi uciekły z zagrody! Prawdopodobnie uciekły w głąb lasu! Do tej akcji potrzebuje! Hope!
Hope:Auuu pierwsza misja!
Ryder:Z powodu iż nie masz jeszcze pojazdu pojedziesz razem z Eco do lasu aby odnależć zwierzęta. Pommoga wam Kaiden i Victor!
Hope:Tam gdzie las ,jest i Hope!
Kaiden:Raz dwa do akcji gotów jestem ja!.
Eco:Nigdy nie jest , daleko , żeby być Eco!
Victor:Victor,znajdzie trop!(Nie wiedziałam co mówi Victor dlatego wymyśliłam mam nadzieje ,że Julczydlo nie będzie miała nic przeciwko).
Ryder:Youmi mówiła też ,że Jessie potrzebuje pomocy medycznej. Youki to twoja działka!
Youki:Zawsze gotowa by nieść pomoc!
Ryder:Psi Patrol Rusza do akcji!
Pieski dojechały na farmę. Eco ,Hope ,Victor i Kaiden wyruszyli prosto w strone lasu. Youki została aby opatrzeć Jessie.
Youki:Jessie cos cie boli?
Jessie:Łapa i głowa.
Youki:Dobrze na głowe dam okład a łape zdensyfekuje i owinę w bandaż.
W tym czasie Kaiden znalazł trop.
Kaiden:Ruf ,Fuf Gogle! Hmm to ślady Betiny! Hope Eco Victor znalazłem slady Betiny!
Hope:Dobrze ja i Eco szukamy świnek.
Eco:Hmm czuje je! W lewo!
Hope:OK!
W tym czasie Victor znalzł owce i pojechał na farmę Yumi aby je ,,oddać"
Kaiden:Betina! Wracamy do domu!
Kaiden wrócił razem z betiną na Farmę.
Hope:Czuje je!
Eco:Ja też to tam!
Eco pobiegł razem z Hope niestety wpadł do błota tak myślał.
Eco:Achh nie moge wyjść. Ale błoto.
Hope:Hmm to nie błoto! To ruchome piaski!.
Eco:Ale z kąd rychome pisaki w lesie?
Hope:Nie wiem nie ruszaj się bo bardziej cie wciągnął!.
Eco:Spróbuje wyjść.
Eco zaczął ,,miotać"się na wszystkie strony za jakies kilka sekun było widać tylko jego dwie przednie łapy i głowię.
Hope:Eco!
Hope szybko wzieła gałąź i przybliżyła do Eco.
Hope:Eco łap.
Za chwile Eco został wyciągnięty przez Hope.
Eco:Rety Hope dziękuje ci gdyby nie ty pewnie by mnie wciągnęło!
Hope:Karzdy by tak zrobił.
Wtedy podbiegły do piesków świnki. Eco i Hope przywieżli je na farmę gdzie czekał cały psi patrol.
Ryder:Prosze farmerko Yumi oto twoje zwierzęta.
Farmerka Yumi:Dziękuję wam.
Eco:Ja bym chciał podziękować Hope ,która uratowała mnie z ruchomych piasków.
Hope:Nie ma sprawy.
Pieski zaczęły skandowac:Hope! Hope!
Ryder:Jakie dobre z was pieski!
Koniec