Psi Patrol Wymyślone Postacie Opowiadania Wiki
Advertisement
 Ryder wysłał pieski na wakacje na pustynie, a tak dokłacniej na Dziki Zachód, daleko od Zatoki Przygód. Pieski wsiadły do samolotu Gray'a. Szczeniaki bawiły się w szpiegów a Ares był złoczyńcą w ich zabawie. Byli już wysoko nad zimią.

-Nie wziąłem swoich ciastek!-krzyknęli Max z Rubble'm.

-Ja zdecydowałem jednak że chcę zawrucić. - powiedział ponuro Hutch



gdy dolecieli--------

-spedzimy tu miłe wakacje-powiedziała wiktoria.

-Każde wakacje są wspaniałe, pod jednym warunkiem. Że ty tu jesteś.- powiedział Gray

-Wrrrrrr-karknął Kajtek

-O jesteście.- powiedział zadowolony szeryf Dzikiego Zachodu.

-Gdzie jest mój kapelusz?!-spytała zdenerwowa a Linda.

-Nie radzę tu nosić kapeluszy. Burze piaskowe i silne wiatry porywają je.-powiedział szeryf.

Suczka jednak go zignorowała i założyła swój ukochany kapelusz. Szeryf zaprowadził pieski do domku znajdującym się w małym misteczku. Oprucz małej wioski było całkowite pustkowie. Max i Obi zastąpili swoje kapelusze chustkami, przez co wyglądali jak ich babcie. Wszyscy pozostali zostawili kapelusze oprucz Lindy. Piracka załoga miała jedynie chustki na szyi. Valka trochę potarganą, ale miała. Wyruszyli. 

Zmiana sceny (znaczek Lindy)

-Głodny jestem. -zaczął jęczeć Max

-Wziołem kiełbaski wątrubkowe.-powiedział Petter

-Ble...-powiedziaĺa Valka

-Zdrajca. Powiedział przerażony Max

-Panowie, idziemy-zawołała Valka

-Nie radzę iść wam. Może złapać was burza piaskowa-powiedziała Hope

-przesadzasz-powiedzała

Zmiana sceny (odznaka Valki)

Valka i załoga szli godzine. Nagle dorwała ichburza piaskowa.

---po burzy piaskowej---

Wycieńczeni padli na ziemię. Valka jedynie trzymała się na nogach. Nagle na Vale wskoczyła chuda suczka. Było po niej widać że przyzwyczajona do dzikiego zachodu. Valka wyjęcha szpadę, suczka zaś ostry jak brzytwa nóż. Zaraz Kieł zrzucił suczkę z Valki, lecz suczka precyzyjnie zżuciła go z sibie.

-ROZEJM!!-krzyknął Tofik

Obie suczki się uspokoiły.

-Kim jesteś?-spytał Ares

-Najpierw niech ona się przedstawi.

-To jest Valka, kapitan Czarnej Perły. A ty kim jesteś.

-Blood, dla przyjaciół Kaja.

Zmiana sceny (odznaka Valki)

-On nie wróci...-powiedziała prawie płacząc Delilah.

-Wróci, Ares zawsze da radę. Jest silny i wielki. Pokona każdego-powiedziała Tiger Belle

-Nie wiadomo czy przeżyli taką wielką burzę piaskową-powiedział pies szeryfa, o imieniu Martin

-dadzą radę. Są silniejśi niź się wydaje-powiedziała Hope.

-Może i masz rację. Mi gdzieś Kajkę wciągnęło kilka godzin przed burzą piaskową.

-Zdechła..-powiedział Hutch

-ty byś geniuszy pŕedzej zdechł. Tutaj się wychowała, i przeżyła nie jedną burze piaskową.

-taaaa... kim ona musi być?!-powiedział Chase

-Jest chartem..-powiedział Martin lecz przerwał mu Lucky

-jakim?! Opisz ją, będziemy zgadywać. -powiedział Lucky a koło niego pojawił się rządek szczeniaczków.

-My baaaardzo dużo znamy ras psów.-powiedział Scott.

-Ehhh, nie teraz.

-Oooooo-powiedzieli

-Nie ważne.

Nagle nie daleko wyłoniła się Valka razem z załogą. Trochę za nia szła Kaja która prowadziła związanego Aresa. Musiała go związać ponieważ Ares myśląc że pokona takiego koścotrupa ciągle ją atakował.

-ARES!!!! Puszczaj go!-krzyczała Delilah i udała się biegiem do charta. Lecz suczka Tazy(chodzibo rasę charta Tazy) ją lekkim ruchem odepchnęła, a biała suczka poleciała. Złapał ją Kaiden. -Wreszcie wróciłaś!-powiedział Martin- a czemu ten..eee.. -Ares-powiedziała Delilah -Właśnie czemu trzymasz Aresa związanego-dokończył pies szeryfa -Ten grubas ciągle mnie atakował myśląc że ze mna wygra. -KAJKA!!-nagle odezwał się krzyk grubego głosu. Był to ojciec suczki -O njeeee...-powiedział Steban. Pieski jednak szybko uciekły. I tak oto się skończyła ich przygoda. Szeryf dziękował im za wszystko a Steban i Kaja pojechali z psim patrolem

KONIEC

|}

Advertisement