Sunset miała obchodzić swoje 12 urodziny , była bardzo podekscytowana , dlatego wstała dość wcześnie. - (Ziewa) , która godzina ? A wogóle dzisiaj sąąąąą. Trach !!! Au moje urodziny . ( Zdziwienie ) Lecę do pokoju mamy i taty .
- Mamo ! Tato ! Wstawać ! Dziś są moje urodziny ! - krzyczała Sunset
- Skye ! Zrób coś ! - mruknął Rocky
- Niby co ? Przecież nie mogę być ani mamą ani tatą naraz ! - odpowiedziała mężowi Skye.
- Mamo ! Tato ! Ugh ! Nie zapominajcie o swojej córki urodzinach!
- Au ! - rodzice Sunset spadliy z łóżka !
- No to trzeba tort kochanie piec . - powiedziała Skye .
- Zaprosiłaś inne pieski ? - zapytał Rocky
- Eeeeeeeee. No tak . Raczej .
- Jak to raczej ? Tak czy nie ? - zapytał się Rocky
- No nie , jakoś tak wyszło , hi , hi . ( oblewa się rumieńcem)
- SUNSET !! - krzyknął Rocky
- Co ? Tato ?
- Leć na plażę tam powinni być Twoje przyjaciele.
- Oki ! No to papatki
Na plaży
- Zrobię najlepszą imprezę urodzinową na świecie ! - szepneła Sunset - hmmm - pomyślała
- Najpierw pobiegnę poszukać idealnego miejsca - powiedziała
Rozpędziła się i zaczęła szukać jej idealnego miejsca .
Tymczasem w drugiej części Zatoki Przygód .....
- Aaaaaaaaaaaaa ( ziewanie ) fajny dzionek ! - rzekł Malcolm
- No , klubik pusty , szkoda . - powiedział Malcolm
- Wyjdę na dwór , może tam coś będzie ciekawego .
Wychodzi i Słońce go oślepia .
- AU ! Moje oczy ! - krzyknął piesek
- Uh , idę poleżeć na plazy .
- Nie , lepiej , będzie jak sobie trochę pobiegam .
- AUUUUUUUUUUUUUUU - zawył z radości
- He , he ! - zaśmiała się Sunset
I wtedy stało się ! Malcolm wpadł na Sunset , albo oddwrotnie .
- AUĆ ! - odparł Malcolm - Nic Ci nie jest
- Nie - odparła Sunset i się uśmiechnęła
Wtedy pieski wstały .
- WOW ! - szpnął Malcolm - ona jest przepiękna
- JEJ ! On jest śliczny ! - szepnęła Sunset
Wtedy pieski zakocha,ły się w sobie
- Mam na imię Sunset - odparła - A ty ?
- JA !? Malcolm ! Miło mi Cie poznać Sunset .
- Jesteś tu nowy ? - zapytała
- Nie , mieszakm tu od jedenastu lat .
- CO ! ?
- Tak , to było tak .....
Po opowiedzeniu historii Sunset zrobiło się szkoda Malcolm'a , wtedy także wpadła a pewien pomysł .
- A zatem , lubisz być DJ'em ? Hm - zapytała młoda suczka
- TAK !! O MATKO ! KOCHAM ! - odparł piesek
- Mógłybś mi pomóć w zorganizowaniu mojej imprezy urodzinowej - zapytała
- TAK ! - odparł
- SUPER ! Ale musisz najpierw kogos poznać - powiedziała
- OKI !
Poźniej
- O MATKO DZIĘKI SUNSET ! Nie mogę uwieżyć , że jest członkiem Psiego Patrolu - powiedział
- Ja też ! - i się uśmiechnęła
- Dzięki za pomoc , było super - po tym polizała Malcolm ' a
KONIEC